Przepowiednie

Przepowiednie Ojca Pio

Słynny zakonnik z Pietraliciny Ojciec Pio znany był z tego, że miał zdolność jasnowidzenia. Nie ograniczała go pod tym względem bariera przestrzeni oraz czasu. Potrafił przepowiedzieć ludziom nawet kiedy umrą. Okazuje się, że Ojciec Pio przewidział śmierć Roberta Kennedy'ego. Mówił on on młodym i roześmianym człowieku, który sądził, że idzie po zwycięstwo a Bóg go do siebie wezwał. Opisał dokładnie przebieg zamachu.

Twierdził też, że tej zbrodni można było uniknąć. Mówił o tym, że obok ofiary stało kilka osób, które wiedziały co może się stać, jednak nie zapobiegły tej tragedii. Śledztwo, które potem zostało przeprowadzone potwierdziło te proroctwa. Pio przewidział również atak terrorystów i zabicie premiera Włoch Aldo Moro. Dziesięć lat przed zamachem na niego wziął gazetę gdzie były jego duże zdjęcia tego człowiek i powiedział „Krew...., ile krwi...” 15 styczna 1957 zakonnik miał widzenia Chrystusa. Tak opisał Jego słowa „Przyjdę na ten przeładowany grzechem glob ziemski z przerażającym wyciem grzmotów. Przyjdę w mroźną noc zimową. Gwałtownie wzmagające się wiatry poprzedzą wielkie zamieszanie na ziemi, która drżeć będzie na skutek gwałtownych wstrząsów. Błyskawice i pioruny z ognistych chmur będą zapalać i obracać w popiół wszystko, co miało związek z grzechem i cokolwiek było nim zagrożone lub spodlone. To wszystko będzie zniszczone. Powietrze będzie przesycone dymiącymi gazami. Duszące dymy oraz podmuchy trąc powietrznych będą zmiatać i niszczyć wszystko.

Wspaniałe budowle legną w gruzach”. Potem zakonnik miał kolejne widzenia, w którym Chrystus mówił o bliskiej godzinie swojego przyjścia. Mówił też o ognistych strumieniach, które spadną na całą ziemię, burzach, piorunach, powodziach i trzęsieniach, które będę miały miejsce w różnych krajach. Powiedział też o deszczu ognistym, który będzie padał trzy dni i noce. Tak Ojciec Pio opisał jego słowa „Niebezpieczeństwo grozi całej ludzkości. Niebo długo czeka i ostrzega, ale ludzie się tym nie przejmują. gdy będzie za późno, wyłoni się duży głaz z nocnej mgły. Nocą nagle, bez wypowiedzenia, rozpocznie się wojna. Z południa przylecą czarne i szare ptaki z taką mocą, że zmienią widok nieba i ziemi. Czołgi będą miażdżyć domy z ludźmi, z których zwisać będą martwe, zwęglone twarze. Wskutek powodzi znikną wsie i miasta. Południową Anglię zaleją fale morskie. Jedynie Szkocja się uratuje. na Atlantyku wyłonią się nowe lądy. Nowy Jork i Marsylia starte będą z powierzchni ziemi. Paryż poważnie ucierpi, zaś Wiedeń zostanie oszczędzony. Kraje na południe od Dunaju najmniej odczują skutki wojny. Kto spojrzy w kierunku zniszczeń wojennych, umrze, bo jego serce nie wytrzyma tak straszliwych widoków. W jedną noc zginie więcej ludzi niż podczas ostatnich dwóch wojen światowych”.

Wizja Ojca Pio o roku 2000

Optymistyczna wizja znanego zakonnika dotyczyła roku 2000. Mówił on, że będzie to rok dobrobytu i szczęścia. Na ten rok nie przewidywał trzęsień ziemi, powodzi, katastrof, głodu, wojen. W obecności dziennikarza amerykańskiego Daniela Harveya Pio powiedział, że rok 200 będzie „momentem wielkiego, powszechnego pojednania i wprowadzenia ładu budowanego już od miliardów lat”. W 1957 roku przewidywał również koniec niektórych ideologiogii. Powiedział wtedy „za boskim zrządzeniem wszystkie ideały polityczne, jakie legły u podstaw obecnych nieszczęść znikną”. Mówił także, że „dzięki nauce niektóre jałowe starcia staną się bezużyteczne”